Książki

łosoś bez rąk

Przeczytaliście jakąś książkę, która bardzo się wam podobała? Napiszcie o tym!

Ja - już nie tak ostatnio - za namową brata zapoznałam się z powieścią "Narrenturm" autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. Lubię fantastykę, ale ta książka powaliła mnie na ziemię i przykleiła do niej na jakiś czas. Po prostu super. Napisane dosyć ciężkim językiem (bo dużo archaizmów) z pomysłową i komiczną narracją. Sporo wulgaryzmów. Opowiedziana historia tyczy się pewnego Reinmara z Bielawy - młodego szlachcica (a także zielarza i medyka), który ma się za łamacza damskich serc.
Wesoła opowieść o tym jak to trafiła kosa na kamień. Multum typowo "sapkowskiego humoru", barwne postaci i płynnie poprowadzona akcja. Warto.

Ekspert Od Spraw Papryki

'Kalifornizację' polecam, ot co Wink

Obersturmbannführer

a ja polecam "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi" autorstwa Dale Carnegie... ksiazka bardzo mi sie podoba.. chociarz nie mam jak znalezc czasu na jej dokonczenie Very Happy

... generalnie jest ona o relacjach miedzyludzkich i sa w niej zawarte porady jak te relacje polepszyc... wiekszosc jest tak oczywista ze wiekszosc ludzi sobie tego nie uswiadamia... POLECAM!!

łosoś bez rąk

Nie słyszałam o tej książce, Hyclu... ale to mój błąd xD Ogółem - lubię tego typu lektury. Choć jeszcze większą chętke mam obecnie na "Kalifornizację" (o której zresztą wspomniała Isia) oraz "Bliznę" ... zamierzam obie kupić i jak najszybciej przeczytać...

Zielony Szerszeń

Brać się do roboty jak nie macie tego zaliczonego!!
Wink

Zielony Szerszeń

A'propos sapkowskiego... Polecam jego opowiadania! Genialne! Zgadzam się z Kaileeną, że jest dużo archaizmów, ale nie przeszkadza to w czytaniu! Wręcz przeciwnie- lektura staje się jeszcze ciekawsza. A poza tym... jest dosyć duzo nieparlamentarnych słów... Laughing

...

king-cos dla maniakow psychodelicznych- szczegolnie"Lowca snow"

Obersturmbannführer

ksiarzki nie czytalem ale ogladalem film... podobal mi sie bardzo Very Happy

...

to jest film???mmm ciekawe filmy na podatwie opowiadan czy powiesci kinga-mmm.. szczegolnie "lsnienie"

Obersturmbannführer

A kolejna ksiarzka ktora pragne polecic jest "Mistrz i Malgorzata" Michaiła Bułhakowa. Jestem po prostu zachwycony ta powiescia, chociarz ciagle jestem w trakcie jej czytania. Zadziwiajaco dobrze mi sie ja czyta, mimo ze jak widze jej grobosc dostaje chwilowej depresji Razz

. Ogolnie mozna powiedziec ze powiesc jest jakby z innego swiata, pelno w niej zjawisk nadprzyrodzonych i niewytlumaczalnych przyprawiajacych jej bohaterow o chorobe psychiczna. Opisy roznych miejsc czy postaci pelne sa drobnych "wstawek" autora. N.p. po poltorastronicowym opisie kamienicy ktory jest po prosdu nudny i niepotrzebny autor pisze "Ale dosc tego, wracajmy do tematu, zaczynasz sie nudzic, czytelniku! Za mna!...". Ten tekst po prostu powalil mnie na ziemie. Ale uwaga powiesc jest czasami tak psychodeliczna ze mozna nabawic sie schizofreni, przynajmniej ja i moj qmpel ktory mi te ksiarzke polecil tak uwarzamy (Psychodeliczka pewnie juz ci sie ta ksiazka podoba Very Happy

). Jest w niej pelno hmm czarnego humoru jesli mozna to tak nazwac, dodatkowo wpleciony zostal taki hmm... watek kryminalny. Jednym slowem jak dla mnie ksiazka jest swietna.

...

Mistrz i Malgorzata-jedna z ulubionych ksiazek Kiedisa, choc sam nie umial sobie przypomniec jej tytulu podczas wywiadu, apropo lektura szklona przez ktora nie udalo mi sie przebrnac(jedyneczka z kartkoweczki) ale po pierwszych 5 stronach wydaje sie warta przeczytania, kazda ksiazka z motywem szatana jest wartosciowa-nie zebym byla jakas milosniczna szatana. Np jedna z ksiazek P.Coelo "Demon i panna Prym"

Zielony Szerszeń

"Demon i panna Prym" mnie jakoś szczególnie nie poruszyła. Jeśli chodzi o Coehlo (chyba tak to się pisze) to dla mnie największą wartość ma "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam" - mam ogromny sentyment do tej książki, ale to tak z prywatnych pobudek...
Oczywiście moja the best ever książka to LOTR - moja największa miłość jeśli chodzi o dzieło literackie czy filmowe i wogóle...hehhhh....(stąd też mój nick na filmwebie)
A tak poza tym to możecie się śmiać ze mnie teraz, ale jestem zapamiętałą miłośniczką Shakespeare'a (nienawidze tego spolszczania jego nazwiska!) Zawsze jak szaleję na czyimś punkcie to na maxa, dlatego przeczytałam wszystkie jego tragedie + komedie i kilka kronik i wogóle na maturkę sobie sama wymyśliłam temat z nim związany. (Trzymajcie za mnie kciuki żeby przeszedł!!!) No itp. itd. A Hamleta KOCHAM poprostu, czytalam ze sto razy i zawsze zastanawiam się nad kwestiami w nim poruszanymi. To dzieło to majstersztyk poprostu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No to tyle o moich zamiłowaniach literackich Very Happy

Obersturmbannführer

LOTR jako ksiazka tak, przeczytalem z zapartym tchem sledzac losy drozyny... jako film ehh gorzej.. zbyt wiele szumu wokol niego zrobili... da sie to ogladac ale mnie jakos nie powalilo... no moze pare dialogow gimliego z legolasem zaslogoje na pochwale Very Happy

... ehh skiepscili film... z reszta jak zwykle przy przenoszeniu ksiazek z niebanalnymi pomyslami na ekran <pare wyjatkow jest ale to tylko potwierdza regole>...

...

shakespeare??no no no niezle ja tylko makbeta lubie.Tak poza tym to nie ma to jak King, szczegolnie jego opowiadania.

Obersturmbannführer

King... hmm nic jego nie czytalem ale fimy na podstawie jego ksiarzek sa dobre Very Happy